Hej, hej :)
Okej, zważyłam się. Waga pokazała na początku 57,5 kg. Ważyłam się 3 razy dla pewności. Najpierw było 57,5 kg a po chwili 59,1 kg. Nie rozumiem :( Ale skoro mama powiedziała, że schudłam to jakim cudem mogłam ważyć więcej niż przed wyjazdem? Trzymam się 57,5 kg. Jest dobrze.
18 października mam wesele. Nie wiem czy pójdziemy, ale jeśli już, to chciałabym widzieć tą 4 z przodu.
Na razie nic nie zjadłam, później może. Nie mogę zepsuć tej wagi. Zważę się znów za tydzień w poniedziałek i powiem czy jest coś mniej.
Idę dzisiaj chyba po ostatnie rzeczy do szkoły. Tzn. zeszyty, długopisy, flamastry. No wiecie o co chodzi. I jak tak teraz sobie myślę, to powiem Wam, że nie mam praktycznie z kim iść. Wszystkie najważniejsze dla mnie osoby mieszkają 100 i więcej km ode mnie, heh.
Obiecuję Wam, że jak waga pokaże 53 kg to daję swoje zdjęcie. Będziecie mogli się pośmiać z takiego grubaska, haha :)
Miłego dnia, buziaki :*
Trochę Thinspiracji *O*



Zaczynam obserwować i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://flyhighlittlebutterfly.blogspot.com/